W dzisiejszym „Informatycznym Q&A” odpowiedź na pytanie, którego prawie nikt nie zadaje, ale każdy wiedzieć powinien, kto chciałby mieć własną stronę lub aplikację internetową. Zapraszam!
W swojej karierze informatycznej spotkałem się z przypadkami, że osoby odpowiedzialne za projekty informatyczne, nie biorą pod uwagę podstawowych wymagań stron WWW.
Pięć najważniejszych rzeczy jakie potrzebuje każdy, ale to absolutnie każdy projekt strony lub aplikacji internetowej, to:
- domena
- ważny certyfikat dla tej domeny
- hosting wraz z zależnościami (bazy danych, serwery aplikacji)
- opieka/wsparcie po wdrożeniowe (aktualizacje „silnika” strony, czy pluginów)
- kod strony, lub aplikacji webowej
Napisanie strony/aplikacji to nie jedyny koszt!
Nie wiedzieć czemu, większość osób koncentruje się na ostatniej pozycji, czyli na napisaniu kodu strony. Oczywiście nie spora część szuka dodatkowo najtańszego rozwiązania, nie interesując się zupełnie użytymi technologiami. Takie podejście nie jest dobre, bo to użyte technologie często mają wpływ na cenę i czasem lepiej zapłacić więcej by mieć dłużej święty spokój. Nie o tym jednak jest dzisiejszy odcinek, o wyższości jednych technologii nad drugimi z przyjemnością porozmawiam z Wami innym razem 🙂
Warto jednak zawsze dopytać twórców stron internetowych o tzw. „stack technologiczny” i skonsultować ich odpowiedź z zaufanym specjalistą IT. Może się albowiem okazać, że cena jest niska, ale język programowania czy tzw. framework, tudzież „silnik aplikacji” jest przestarzały i może generować problemy w przyszłości.
Im taniej napisana… tym drożej aktualizowana?
Być może to brzmi groteskowo, ale praktyka pokazuje, że często tak jest. Im mniej kosztuje wytworzenie strony lub aplikacji internetowej tym późniejsza jej eksploatacja i koszty serwisu mogą okazać się zgubne. Możemy, jak wspomniałem, omyłkowo zainwestować w przestarzałą lub problematyczną technologię i być skazanym na częste aktualizacje, problemy z kompatybilnością dodatków itp. itd. Myślę, że Ci z Was, którzy używali lub używają WordPressa doskonale wiedzą o czym mówię 😉
Hosting, hostingowi nie równy!
Hosting, a więc wynajem najczęściej współdzielonego serwera WWW, to jeden z często pomijanych aspektów posiadania własnej strony WWW. Nie wystarczy wszakże zlecić napisanie i stworzenie komuś strony internetowej. Trzeba też w jakiś sposób móc ją pokazać Światu. To tak jak z samochodem, po jego zakupie, przecież musimy gdzieś go parkować. Nikt nie sprzedaje samochodu z miejscem parkingowym 🙂
Oczywiście w IT, o dziwo takie oferty się zdarzają i warto na nie uważać, bo zwykle nie mamy prawa do samego kodu strony i jesteśmy zmuszeni współpracować z danym dostawcą na jego warunkach i skazani na jego jakość usług, które mogą być różne.
Zakładając jednak, że mamy własną stronę trzeba odpowiednio dobrać hosting. Musi on nie tylko współgrać z językiem w jakim została napisana Nasza strona internetowa, ale też oferować dostęp do bazy danych kompatybilnej z Naszą stroną. To istotne, bo silniki baz danych również są cały czas rozwijane i wersja z przed paru lat mimo, że nazywa się tak samo, może po prostu nie działać ze współczesną aplikacją.
Podobnie jest z językami programowania, np. Python 3 to nie to samo co Python 2, a PHP 5.6 i PHP 7.x dzieli całkiem spora przepaść.
Domena jest płatna!
Wiele osób też nie do końca rozumie że nazwa domenowa wybrana dla Naszej strony WWW nie ma nic wspólnego z procesem jej tworzenia, czy też z hostingiem i pomijając wspomniane już transakcje wiązane, musi być zakupiona oddzielnie i jest niezależna od powyższych.
Oznacza to oczywiście dodatkowy roczny koszt. Kiedyś sama domena też wymagała oddzielnego hostingu, dziś często jest to usługa „darmowa” przy zakupie domeny. Tutaj w większości przypadków można dać upust swojej potrzebie oszczędzania i szukać najtańszego dostawcy/rejestratora domen internetowych. Ew. warto sprawdzić, czy nie ma gdzieś ukrytych kosztów, np. przy otrzymaniu tzw. kodu „authinfo” który pozwala przenieść domenę do konkurencyjnego dostawcy.
Ostatni, ale nie najmniej ważny!
Ostatni na liście jest certyfikat SSL. Tutaj w zależności od Naszego projektu również mogą pokazać się dodatkowe koszta.
Mogą, ale nie muszą, ponieważ w wielu przypadkach certyfikaty autoryzujące się po domenie możemy otrzymać za darmo. Jeśli wymagamy dodatkowego poziomu weryfikacji, to pozostają Nam opcje płatne.
Podsumowanie!
I to wszystko co dla Was przygotowałem w tym odcinku Informatycznego Q&A. Mam nadzieję, że następnym razem myśląc o nowym projekcie strony internetowej czy rewolucyjnej aplikacji, weźmiecie pod uwagę:
- nazwę domenową
- certyfikat SSL
- odpowiedni hosting
- odpowiedni „stack technologiczny”
- i korespondujący z powyższym pakiet wsparcia lub obsługi po wdrożeniowej.
Jak zwykle zachęcam do aktywnego komentowania pod filmem, na każdy komentarz z przyjemnością odpowiadam, jeśli materiał Ci się spodobał to zachęcam do zostawienia łapki w górę i udostępnienia go znajomym. A tymczasem się żegnam i do zobaczenia w kolejnym odcinku!